środa, 9 grudnia 2015

Barowy podryw

W barowym mroku
Wśród ludzi natłoku
Topione w śmiechu
Myśli o grzechu
Przy każdym łyku
Palą w przełyku
Jak rozmarzone
Błądzą zamglone
I w swym uporze
Na żyzne łoże
Rumieńcem ścielą
Gdzie w czyny się wcielą...

Ciepłe Twe dłonie
Czułości złaknione
Przypadkiem zbłądziły
W jego dotyku skrzętnie ukryły
Z sercem szalonym
Spojrzeniem speszonym
Alkoholem wiedziona
W odwagę zbrojona
Uśmiechem go darzysz
I śmielej już marzysz
Swój los wspomagasz
O nic nie błagasz
Wyborem kierujesz
Życia kosztujesz
Na przeciw wychodzisz
Nie w cieniu się chłodzisz ...

Przed swym wybrankiem się otworzyłaś
Mur wszelkich obaw przed sobą zburzyłaś
Nie chciałaś sprawdzać co się wydarzy
Jakimi kartami los Cię obdarzy
Sama swe dobro zuchwale zdobywasz
Życiem kierujesz i się nie skrywasz
Tequila wynosi Cię na wyżyny
Teraz nieśmiałość to tylko kpiny
W kolejnych drinkach podbijasz szczyty
Odkrywasz w sobie talent ukryty
Przed Tobą świat zaciera granice
Zmieniasz się z kotki w dziką kocice
Ta noc należy tylko do Ciebie
Dopiero jutro będziesz w potrzebie
Gdy słońce wstanie cały czar pryśnie
Gwiazda wieczoru już nie rozbłyśnie
Zbolałą głowę poduszka ukryje
Gdy szepniesz po cichu "więcej nie pije..."
Foto net.

2 komentarze:

  1. Zastanawiam się czy jestem dziś zmęczona czy to wiersz jest trudny. Musialam przeczytac dwa razy. Za pierwszaym razem się pogubilam, za drugim już zrozumiałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. haa... ciekawy, troche inny niż wszystkie. fajny

    OdpowiedzUsuń