Pośród mrocznych przeszłości cieni
Pomiędzy codzienności mglistymi wzgórzami
Twój uśmiech blaskiem się mieni
Ponurą szarość złotymi rozpala iskrami
Pomiędzy codzienności mglistymi wzgórzami
Twój uśmiech blaskiem się mieni
Ponurą szarość złotymi rozpala iskrami
Wciąż to co było mając w pamięci
Targany wspomnień wichrami
By odkryć to co mnie kusi i nęci
Wyławiam płomienie z mrocznej otchłani
Targany wspomnień wichrami
By odkryć to co mnie kusi i nęci
Wyławiam płomienie z mrocznej otchłani
Nadziei pochodnie blask Twój odpala
W ciemności drogę odkrywa
Życie niczym potężna fala
Na nieznane wody nas dwoje porywa
W ciemności drogę odkrywa
Życie niczym potężna fala
Na nieznane wody nas dwoje porywa
Bardzo fajny
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych wierszy który mosialam przeczytac co najmniej dwa razy, aby zrozumieć. No ale jak już mi się udało to stwierdzam że jest ładny :-)
OdpowiedzUsuńMusiałam dwa razy go przeczytać..Ale wydaje mi się ze autor tu czuję lekki niedosyt..
OdpowiedzUsuń