sobota, 28 stycznia 2017

ZAWSZE BĘDZIESZ...

Opłakuję Ciebie - Nas
Życiu znowu mówiąc pass
Resztki wspomnień chowam w dłoni
Teraz ona niech je chroni

Ból przepaja zdrowe zmysły
Szczęścia bańki nagle prysły
Pogrążony w smutku tonę
Parząc żalem którym płonę

Dziś umarła cześć mej duszy
Resztę kilof życia skruszy
Za kurtyną z łez utkaną
Wieszam napis

          Zawsze będziesz ukochaną...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

W MROKACH NOCY

Półmrok stworzył nastrój miły
W nim fantazje me się skryły
Obnażone pragnień roje
Łączą w jedność nas oboje

Wzrokiem spijam świecy blaski
I lubieżne wdziewam maski
Wstyd zmieszany z mrokiem nocy
Stracił znacznie na swej mocy

W rytm muzyki się kołyszę
Którą karmię głuchą ciszę
Płomień pląsa na lampionie
Pożądanie tak w nim płonie

Lecz tej nocy coś się stało
Spod kontroli się wyrwało
Ogień syczy skacze mruga
A tuż nad nim czarna smuga

Coś pożera bez wytchnienia
Na złowrogi kolor zmienia
Płoną wizję niespełnione
Wszelkie plany już zwęglone

Trawi wszystko na swej drodze
Ja w tych zgliszczach teraz brodzę
Zrozpaczony krzyczę wróć
Chwyć za rękę i mnie zbudź

Łzawią oczy  serce krwawi
Żal me gardło dymem dławi
Przekreśliłaś wspólne życie
Od dziś zamiast świecy

                         palił będę znicze...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

środa, 18 stycznia 2017

KRÓTKA HISTORIA

Krótka historia o bycie...
O nieszczęśliwej miłości
Dla której na torach
Złożył swe życie ...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

wtorek, 17 stycznia 2017

EPITAFIUM 2

W tym grobie leży wielka persona
Przez internautów na codzień czczona
To on rozsądzał gdzie prawda i wina
Tutaj spoczywa wzorzec admina

W tym grobie spoczął Celebryta
Niechaj ziemia będzie lekką dla niego
Zginął śmiercią tragiczną
Zgnieciony przez własne ego

Tu spoczywa piękna dama
Którą zabił uśmiech chama

Tu spoczywa komendant policji
Uśmiercił go przerost ambicji

Tu złożono  Katarzynę św. pamięci
Wspomnienie o niej wciąż kusi i nęci
Umarła młodo jako dziewica
Zabił ją popęd i własna chcica

Tomasz Lopatecki
Foto net.

EPITAFIUM

Tu spoczął poeta i sławny wieszcz
Którego w głowę ukąsił kleszcz
Zmarł tragicznie bez uprzedzenia
Chcąc zgładzić kleszcza przy pomocy kamienia

Tu spoczywa zimna Grażyna
Którą rozgrzewał Jan z użyciem wina
Lecz serce miała nie do zdobycia
Zmarła na skutek przepicia

Tu spoczywa artysta z Lubawy
Którego zgubił pociąg do sławy
Nie wytrzymała ta zdolna głowa
Gdy uderzyła w nią woda sodowa

Tu prochy spoczeły zacnego buildera
Którego w złości trafiła jasna cholera

W tym grobie w spoczynku złożono ciało
Tej której na zabój miłować się chciało

Tomasz Łopatecki
Foto net.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

BEZ ZAKOŃCZENIA

Płynie rzeka modra
Nazywa się Odra
Po niej płynie łódka
W łódce leży wódka
Za nią płynie barka
W barce leży Warka
Płynie łódka z barką
Na przód rzeką wartką
Kto na obie czeka
Dokąd płynie rzeka
Płynie rzeka modra...

Biegnie ojciec z grubym pasem
Pokrzykując głośnym basem
Przed nim zmyka Jaś w podskokach
W rączych niczym jeleń skokach
Mija pola mija łąki
Depcze kwiatów barwne pąki
A tuż za nim bardzo zły
Groźnie marszcząc długie brwi
Biegnie ojciec z grubym pasem...

Płynie rzeką Warta
Bardzo stara barka
Na barce stoi narta
O burtę mocno wsparta
Na narcie wisi karta
Nieco już rozdarta
Nie wiele karta warta
Płynie rzeką Warta...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

BO(=i)MB(r)OWE LEKARSTWO

W Jedrzejowie straszne rzeczy
Wrona nad kościołem skrzeczy
"Biada ludzie biada wam...
Wirus puka dziś do bram..."

W strachu wszyscy pogrążeni
Boją nawet własnych cieni
Piją zioła parzą skrzypy
Wirus gorszy wszak od grypy

Na nic leki i napary
Na nic modły pełne wiary
To choróbsko zbiera plony
Choć na szczęście to nie zgony

Całe rody u lekarza
Wirus dalej się rozmnarza
Padła nawet stara jędza
W toalecie noce spędza

Ola jednak butna dusza
Na wirusa z miotłą rusza
Nie chce leżeć czasu tracić
Ona woli się bogacić

Chce do pracy ruszyć wkrótce
Wiec ratunku szuka w .... wódce
Jeśli nic już nie pomaga
Niech się z kacem wirus zmaga

Załatwiła Bimbru beczkę
Oznaczyła jak apteczkę
I zaczęła leczyć ludzi
Czym od teraz podziw budzi

Całe miasto juz wesołe
Okupują nawet szkołę
Śpiewy słychać i wiwaty
Ktoś darował Oli kwiaty

Gdy nazajutrz wszyscy wstali
Ku zdumieniu ozdrowiali
Boli głowa lecz od kaca
Nic żołądków już nie wraca

Bieber mocny był Podlaski
Nie miał dla choróbska łaski
Rozgrzał mocno ludzkie ciała
Taka siła w nim drzemała

Od tej pory gdzieś na skwerze
Pomnik stoi w dobrej wierze
Jak to Ola wódkę leje
I się przy tym głośno śmieje

Tomasz Łopatecki
Foto net.

MIŁOSNE KRZEWY

Miłość jest jak gęste krzaki
W których gniazda wiją ptaki...

Wiele długich czarnych pnączy
Które czas ze sobą łączy
Przeplatają się badyle
Tak jak w życiu różne chwile
Część ma kolce ranić może
Inne zdobi liści morze
Falujących jak nastroje
Gdy się kocha ludzi dwoje
W słońcu mieni się ostoja
Którą broni kolców zbroja

Miłość także oko cieszy
Gdy radością dwoje grzeszy
Zdobna w uczuć całą gamę
Kryje w sobie czarna plamę
Zbyt dotkliwie poruszona
Truje niczym dzikie grona
Pokazuje cierni rzędy
Giną wtedy wszelkie względy
Nienawiścią karmi siebie
Piękne chwile w chaszczach grzebie

Miłość jest jak gęste krzaki
W których giną piękne ptaki ...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

LIST DO BOGA

Tonąc w bólu niespełnienia
Ślę do Boga zażalenia
Niemal skomlę o reakcję
Gdy przedstawiam sytuację

Wykrzykuję co mnie gniecie
Wszak żem także jego dziecię
Niech zrozumie jak się czuję
To dlaczego jadem pluję

Słowa ostre niczym szpady
Innych użyć nie dam rady
Podpisuje ten list łzami 
I wysyłam z modlitwami

Tomasz Łopatecki
Foto net.

MOSKALIKI

Kto powiedział że kobiety
Zawsze mają rację
Tego chwycę za chabety
I wsadzę w ubikację

Kto powiedział że Anglicy
Wykwintną kuchnie znają
Tego wezmę do kafejki
Gdzie śniadania dają

Kto śmie twierdzić że Polacy
Nie mają humoru
Tego zagonię do pracy
Zimą w szczerym polu

Kto powiedział że poeci
To ponurzy ludzie
Tego wrzucę tam gdzie śmieci
I wytaczam w brudzie

Kto powiedział że wędkarze
Dużo piją wódki
Tego wezmę na jezioro
I wyrzucę z łódki

Tomasz Łopatecki
Foto net.

niedziela, 8 stycznia 2017

Miło ☺

DLA NAJPIĘKNIEJSZEJ

Jesteś Diva vamp sadysta
Kokieteria z Ciebie tryska
Raczysz słowem miłym gestem
I czarujesz swym jestestwem
Próżno szarpie się ofiara
I z Twych sideł wyrwać stara
Kradniesz umysł potem serce
I zostawiasz w poniewierce
Ten z miłości kona w końcu
Jak bez wody kwiat na słońcu
Czerpiesz siłę z westchnień fanów
Z komplementów możnych panów
Twe skinienie im rozkazem
Twe milczenie uczuć głazem
To o Tobie piszą wiersze
O poranku myśli pierwsze
I ostatnie już o zmroku
Oderwane z życia toku
Jesteś częścią wielu marzeń
Sennych wizji i wydarzeń
Nieprzerwanie czar roztaczasz
Często karzesz nie wybaczasz
Maltretujesz męskie ego
Nic nie czując przy tym złego
Wzrokiem topisz serca wojów
Co nie boją życia znojów
Po czym słowem niczym szpadą
Jesteś uczuć ich zagładą
Twa uroda Twym atutem
Który dla nich władczym butem
Twój charakter zaś jest batem
I najsroższym serca katem...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

ZEMSTA ADMINA

Zemsta Admina

Wasz czas już minął
Nadchodzą porządki
Kosą przeoram
Te płodne grządki

Wytnę z nich chwasty
Wykoszę bluszcze
Krwi konfidentów
Nieco upuszczę

Na nic wam skrucha
Na nic błagania
Dziś mam rachunki
Do wyrównania

Nadchodzi nowe
Nikomu nie znane
Dalej wyruszą
Osoby wybrane ...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

NIECZYSTE MYŚLI

Nieczyste myśli

Nieczyste myśli krążą po głowie
Czemu tak zwą się niech ktoś mi powie
Namiętna żądza to ich podstawa
Upojne wizje to dla nich strawa

Goreją niczym w nocy ogniska
Żar pieknych uczuć iskrą z nich tryska
Nic się nie liczy tylko pragnienie
Wszystko co w okół to tylko cienie

Maluję nimi dalsze marzenia
Mają więc w sobie siłę tworzenia
Dlaczego zwiemy je tak nie miło
O co w tej nazwie komuś chodziło

Tomasz Lopatecki
Foto net.

KIZOMBA

Tańcowała igła z nitką
Popis dając swej zwinności
Smukła szpica z czarną zwitką
Czarowały oczy gości

Zwinna kibić pełna wdzięku
Daje popis namiętności
Przed nią pręży się bez lęku
Stal świadoma swej ostrości

Domilindo im przygrywa
Czarna piękność w koło krąży
Rytm do tańca ją porywa
Do ekstazy ruchem dąży

Poruszone igły ciało
Wytańczyło krok kizomby
Wnet się wokół słyszeć dało
Wiwat niczym wybuch bomby

Namiętnością przesycona
Atmosfera wręcz paruje
Nitka w igłę zapatrzona
W ruchach wiernie jej wtóruje

Tak zmysłowy popis stworzył
Namiętnością szyty ścieg
W rytm kizomby obrus ożył
Obrębiony mając brzeg

Tomasz Lopatecki
Foto net.

PO BALU

Dupło głośno coś w oddali
A na głowę świat się wali
Nieświadomy co się dzieje
Wstaję z ziemi choć się chwieję

Stół był dla mnie jak schronienie
Ktoś wciąż jeszcze pod nim drzemie
Uff są inni którym siły
Przy kieliszku się skończyły

Wiec nie będę ten jedyny
Co się z niego robi kpiny
W głowie chyba mam mrowisko
W ustach czuję zgorzelisko

Noc poprzednia przed oczami
Wciąż odbija się drinkami
Towarzystwo już zniknęło
Portfel również gdzieś mi wcieło

Nowy rok mnie wita tak
Z gentlemana stworzył wrak
Słowa wszelkiej pomyślności
Już  straciły na ważności

Kilka godzin upłynęło
Magię życzeń w diabły wzięło
Miałem piękny być bogaty
Teraz na mnie wiszą szmaty

Do cholery z takim rokiem
Na głos psioczę słów potokiem
Tak go szczerze opijałem
Że doszczętnie się spłukałem...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

czwartek, 5 stycznia 2017

WBREW SOBIE

Wbrew sobie

Poraniony złości szpadą
Wściekły brodzę po ulicy
Znów splamiłem ręce zwadą
Teraz rozum z bólu krzyczy

Przysiegałem tyle razy
Przed ołtarzem mego Ego
"To się nigdy już nie zdarzy"
Coś mnie pchneło znów do tego

Dając upust bezsilności
Plułem słowem niczym jadem
Niszcząc dowód mej miłości
Poziom swój zrównałem z dziadem

W brudnym barze siadłem w rogu
By utopić swe sumienie
Stojąc na pogardy progu
Wleję w siebie zapomnienie

Tomasz Łopatecki
Foto net.

niedziela, 1 stycznia 2017

NOWOROCZNY SZOK

Łupie w krzyżu
Pęka głowa
To jest jakaś
Podła zmowa

Tak żegnałem
Rok przeżyty
Że dziś leżę
Jak pobity

Nowy miał być
Wyjątkowy
Lecz się zaczął
Bólem głowy

Co mi z życzeń
Pomyślności
Skoro teraz
Bolą kości

Niezależnie
Jaki rok
Kac to zawsze
Dla mnie szok

Tomasz Łopatecki
Foto net.