środa, 11 listopada 2015

Pożegnanie

Nie było mi dane wziąć Cię w ramiona
Przytulić i poczuć jak miłość w nas kona
Żegnając raz jeszcze spojrzeć Ci w oczy
Wiedząc że przyszłość w przepaść wprost kroczy
Z bólem na ustach wykrzyczeć że kocham
Wzrokiem wyrazić jak w duszy szlocham
Zabrakło nam czasu na pocałunek
Straciliśmy szanse na nasz ratunek
Tych kilka minut już nie powróci
Cierpienia duszy nigdy nie skróci
Co noc w ciemności niemocą targany
Ponownie otwieram szarpane rany
Ku Tobie wyciągam krwawiące dłonie
Parząc je ogniem w którym wspomnienie płonie

7 komentarzy:

  1. Bardzo emocjonalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie można pominąć takiego wiersza.
    Targa nim dużo emocji ....
    Miłość jest nieprzewidywalna.
    Pieknie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie można pominąć takiego wiersza.
    Targa nim dużo emocji ....
    Miłość jest nieprzewidywalna.
    Pieknie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie napisane :) nie chciałabym tego przeżyć

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie .. Masz talent . Czuć emocje !

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytając przypomniało się mi się jak sama przezywalam coś takiego, a ty wtedy ze mnie się smiales. To ja teraz też się śmieje :-)! Żartuję! Piękny wiersz :-)

    OdpowiedzUsuń