Wiele bojów juz stoczyłem
Nie we wszystkich zwyciężyłem
Chociaż bardzo się starałem
Jeńcem nie raz zostawałem
Brodząc we krwi pośród krzyków Nie we wszystkich zwyciężyłem
Chociaż bardzo się starałem
Jeńcem nie raz zostawałem
Konajacych napastników
Radość w duszy odczuwałem
Że w tej walce nie skonałem
Nie zważając na swe rany
Powracałem roześmiany
By przez chwile móc się cieszyć
O spokoju sen znów wskrzesić
Lecz nie długo radość trwała
Wciąż mi przyszłość gotowała
Nowych wyzwań całe stosy
Aż jezyły się me włosy
Z czasem w boju zaprawiony
Ludzkich uczuć pozbawiony
Przytłoczony problemami
Nie liczący ze stratami
W środek walki się rzucałem
I z kostuchą w karty grałem
Ta mnie jednak oszczędzała
"Twoja chwila nie nastała"
Powtarzała to uparcie
Znów stawiając mnie na starcie
Jak gladiator przymuszany
Siłą w walkach wystawiany
Swe męczarnie chcąc ukrócić
I niewoli jarzmo zrzucić
W swoje ręce los powziąłem
Po swojemu żyć zacząłem
Znów mój oręż dzierżę w dłoni
Ciężka tarcza ciało chroni
Lecz me godło na sztandarze
Przerażone wita twarze
To za siebie teraz walczę
I ze śmiercią w boju tańczę
Swoje dobro tak zdobywam
I ze szczęściem się nie skrywam
Jedno tylko mnie przeraża
W żyłach krew ze strachu zmraża
Gdy już wolność mnie rozpiera
Życie wrota swe rozwiera
Przed porażką drżeć zacząłem
I przegranej ulęknąłem
Teraz grubszą wkładam zbroję
Bo o przyszłość już się boję. ..
Lubię ten wiersz, nawet bardzo. Podobają mi się szczególnie dwa zdania: "To za siebie teraz walczę" i "Teraz grubszą wkładam zbroję"
OdpowiedzUsuńCzytajac ten wiersz az pracuje mi wyobraznia bo mam przed oczami tego gladiatora . Taki troche grozny ale jednak pozytywny wiersz . Bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuń