Zmysły szalały
Juz prawie go miała
Resztkami woli
Się opierała
Walcząc ze sobą
Rumieńcem zlana
Patrzyła na niego
Cała rozgrzana
Nagle coś pękło
Coś się zmieniło
Dzikie pragnienie
Ją zniewoliło
Drżącymi palcami
Go uchwyciła
Prosto w swe usta
Łapczywie włożyła
Wstydząc się czynu
Zamknęła oczy
Czując jak rozkosz
Ciało jej toczy
Zwinnym językiem
Go masowała
Powoli z przejęciem
Smak poznawała
Pragnęła więcej
Czując że grzeszy
Trzeci dzień diety
A ten cukierek tak cieszy...😃
poniedziałek, 27 czerwca 2016
GRZESZNA POKUSA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz