środa, 22 listopada 2017

POTĘGA


Śmiechem głośnym ciszę witał
Mierząc wzrokiem czarną dziurę
Stał potężny niczym tytan
A przywdziany był w lwią skórę

Za nim jeńców szły tysiące
Potrząsając kajdanami
Przez pustynie rzeki rwące
Wędrowali tak latami

Parł do przodu bezustannie
Rządzą mordu w świat wiedziony
Zakochany w pięknej Annie
Lecz też przez nią odrzucony

Ukojenia szuka w walce
Rozkoszując jękiem grozy
Dzierżąc bastard oraz tarcze
Swą historię krwawą tworzy

Demon nad nim wściekły krąży
Porywając każdej nocy
Mroczny niczym stare wiązy
We łzach topi śmiałka oczy

Sen przekleństwo jego zmora
Przywołuje czas z przeszłości
Miażdżąc niczym młotem Thora
Szkielet zasad i wartości

Co noc znowu się odradza
By nad ranem konać w mękach
Ta upiorna myśli władza
Już nie leży w jego rękach

Miłość wielką siłą włada
Lecz nienawiść to potęga
Gdy pożywką podła zdrada
Poza wszelkie normy sięga

Zatruwając mężne serce
Obłęd w głowie sieje skrycie
Dusza kończy w poniewierce
By szaleństwu oddać życie...

Tomasz Łopatecki

piątek, 25 sierpnia 2017

CO ROBI EWA W PIEKLE?


Grzeszna Ewa smaży w piekle
Diabły psioczą na nią wściekle
Smaży bowiem tam kotlety
Z wiagrą w środku dla podniety
W czyśćcu za to będąc miła
Dom publiczny otworzyła
I przed wejściem tam serwuje
To co w piekle przygotuje😉

Tomasz Lopatecki
Foto net.

SPRAGNIONA

Przedstawiam wam obraz Salvadora Dali - Dziewczyna w oknie widziany oczyma mojej wyobraźni (ekfraza). Pozdrawiam 😃.

Stoi w oknie dziewka płocha
A wołają na nią Gocha
(To aż dziwne nie Dorotka
Chociaż "buzia" równie słodka)
Tak więc stoi patrzy w morze
Falujące niczym zboże
Te co wiatr za dnia kołysze
Przerywając letnią ciszę
Trochę wścieka się niewiasta
Bo dochodzi jedenasta
Już godzinę ma spóźnienia
Ten co noce w orgie zmienia
Miał po wachcie przyjść w jej progi
By podziwiać smukłe nogi
Czyżby inna go zwabiła
Czy też służba dłuższa była
Przed nią woda w dole plaża
Wypatruje marynarza
Napalona uda ściska
Załamania prawie bliska
Czas ucieka więc się smuci
Bo niedługo stary wróci...😃

Tomasz Lopatecki
Obraz: Salvador Dali - Dziewczyna w oknie

VAMP I SADYSTKA


Już wkrótce znowu spojrzę w jej oczy
Z ukrycia śledząc jak dumnie kroczy
I drżącym głosem witał ją będę
Z nadzieją w sercu że ją zdobędę

Będzie mnie karać poniżać może
Lecz na jej ręce chętnie los złożę
Niechaj mnie karci niech klęczeć każe
O niczym innym teraz nie marzę

Bo tylko ona gdy na mnie krzyczy
Ma w swoim głosie nutę słodyczy
Niech dziś się dowie jak bardzo bliska
Jest memu sercu...

                              ...ma polonistka!😃

Tomasz Lopatecki
Foto Pixabay

Szokujące wyznanie alkoholika. Zdradza swoją tajemnicę...

Piłem w tygodniu
Piłem w niedzielę
Piłem tuż przed mszą
I po kościele

Siedząc pod sklepem
Czasami w parku
Raz jeden piłem
W przydrożnym barku

Na przystaweczkę
Za złotych kilka
Raczyłem winem
"Relaxu chwilka"

Na główne danie
Zawsze się lała
Z trudem zdobyta
Ruska gorzała

Teraz wam wyznam
Jak to się stało
Jakim sposobem
Mam smukłe ciało

Otóż pamiętaj
Treść tego zdania
Zawsze pij czystą
Bez zakuszania!😉

Tomasz Lopatecki
Foto Pixabay

NA RYBY


Kusiłem je ciastem
Nęciłem robakami
Złotą kukurydzą
Nawet truskawkami
Na nic te wysiłki
Na nic me starania
Przez cały poranek
Nie ujrzałem brania
Rzucam to w cholerę
Bezczynność wszak mnie nuży
Jutro zamiast w wannie
Spróbuję sił w kałuży 😉

Wędkarz

Nęcił nęcił
I nic nie wykręcił
Rybka choć nie złota
Usunęła się z błota 😂

Na nic te przystawki
I słodkie truskawki
Rybka choć malutka
Drobiowe woli udka😂

Justyna Łopatecka

Foto net.

OBŁĘDNY RYCERZ


Pewien rycerz
W zamku siedzi
Nad swym smutnym
Losem biedzi

Pragnę damy
Chcę księżniczki
Co ma nóżki
Jak patyczki

Takiej która
W wieży skryta
Czeka na mnie
Niewyżyta

Lecz co czynić
Jak to zrobić
By bez konia
Pannę zdobyć

Wszakże rumak
Bez sił leży
A daleko
Do tej wieży

Wyczerpane
Biedne zwierzę
Lecz wstyd jechać
Na rowerze

Chętnie bym się
Puścił kłusem
Lecz pojadę
Autobusem

Tak nie tylko
Będzie modnie
Lecz z pewnością
Też wygodnie  😃

Tomasz Lopatecki
Foto net.

GOŁO ACZ WESOŁO

Opowieści dziwnej treści
Snuje słodki głos niewieści
Piękna panna w czarnej chuście
Dysputuje o rozpuście

Tuż po zmroku gdzieś na plaży
Opowiada o czym marzy
Ona sama w męskim gronie
Które każde słowo chłonie

Nawet księżyc zamknął oczy
Mleczną drogą w ciszy kroczy
Zawstydzony tym co słyszy
Coraz głośniej tylko dyszy

A niewiasta wizje mnoży
Na leżaku niczym w loży
I upaja się widokiem
Kusząc swym namiętnym wzrokiem

Noc po nocy trwa spotkanie
Dołączyły również panie
Obalając konwenanse
Spełnić wizje mają szansę

Tak w Jastrzębiu gdzieś na plaży
W nocy hula a w dzień smaży
Nasza Dotka którą lubię
Urlop spędza w Swingers Clubie 😉

Tomasz Lopatecki
Foto net.

Z TOBĄ

Chcę być blisko twego ciała
Chcę byś cała mi oddała
Chcę móc sławić twoje wdzięki
Niczym słowa tej piosenki

Chcę być paskiem twej spódnicy
Prześcieradłem na twej pryczy
I bielizną ulubioną
Tą najbardziej już znoszoną...

Chcę byś była tylko dla mnie
Byś myślała o mnie w wannie
Pamiętała będąc w kinie
Bym rozgrzewał myśli w zimie

Chcę być paskiem twej spódnicy
Prześcieradłem na twej pryczy
I bielizną ulubioną
Tą najbardziej już znoszoną...

Połączeni tak na wieki
Poprzez góry poprzez rzeki
Pokonamy razem życie
W szczęściu zdrowiu w dobrobycie

Chcę być paskiem twej spódnicy
Prześcieradłem na twej pryczy
I bielizną ulubioną
Tą najbardziej już znoszoną...

Tomasz Łopatecki
Foto Pixabay

piątek, 30 czerwca 2017

Wyzwolon-a/y

Zrób rachunek prosty w głowie
Obnaż dawno skryte fakty
Wypuść myśli grzesznych mrowie
Do ekstazy wskaż im trakty

Niech rozbłyśnie żar fantazji
Płonąc ogniem pożądania
Jak po zmroku miasta Azji
Nie kryj w sobie wyuzdania

Schowaj wstydu grzeczne maski
Fruń na skrzydłach podniecenia
Odkryj smaki oraz blaski
Zakazanych chwil spełnienia

Zerwij więzy i kajdany
Społecznego przyzwolenia
I do szczęścia ułóż plany
Poczuj jak się trzęsie ziemia

Przez tą chwilę zostań sobą
Skosztuj życia z seenych wizji
I na balu bądź ozdobą
Wśród odmętów hipokryzji

Tomasz Łopatecki
Foto Pixabay

sobota, 28 stycznia 2017

ZAWSZE BĘDZIESZ...

Opłakuję Ciebie - Nas
Życiu znowu mówiąc pass
Resztki wspomnień chowam w dłoni
Teraz ona niech je chroni

Ból przepaja zdrowe zmysły
Szczęścia bańki nagle prysły
Pogrążony w smutku tonę
Parząc żalem którym płonę

Dziś umarła cześć mej duszy
Resztę kilof życia skruszy
Za kurtyną z łez utkaną
Wieszam napis

          Zawsze będziesz ukochaną...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

W MROKACH NOCY

Półmrok stworzył nastrój miły
W nim fantazje me się skryły
Obnażone pragnień roje
Łączą w jedność nas oboje

Wzrokiem spijam świecy blaski
I lubieżne wdziewam maski
Wstyd zmieszany z mrokiem nocy
Stracił znacznie na swej mocy

W rytm muzyki się kołyszę
Którą karmię głuchą ciszę
Płomień pląsa na lampionie
Pożądanie tak w nim płonie

Lecz tej nocy coś się stało
Spod kontroli się wyrwało
Ogień syczy skacze mruga
A tuż nad nim czarna smuga

Coś pożera bez wytchnienia
Na złowrogi kolor zmienia
Płoną wizję niespełnione
Wszelkie plany już zwęglone

Trawi wszystko na swej drodze
Ja w tych zgliszczach teraz brodzę
Zrozpaczony krzyczę wróć
Chwyć za rękę i mnie zbudź

Łzawią oczy  serce krwawi
Żal me gardło dymem dławi
Przekreśliłaś wspólne życie
Od dziś zamiast świecy

                         palił będę znicze...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

środa, 18 stycznia 2017

KRÓTKA HISTORIA

Krótka historia o bycie...
O nieszczęśliwej miłości
Dla której na torach
Złożył swe życie ...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

wtorek, 17 stycznia 2017

EPITAFIUM 2

W tym grobie leży wielka persona
Przez internautów na codzień czczona
To on rozsądzał gdzie prawda i wina
Tutaj spoczywa wzorzec admina

W tym grobie spoczął Celebryta
Niechaj ziemia będzie lekką dla niego
Zginął śmiercią tragiczną
Zgnieciony przez własne ego

Tu spoczywa piękna dama
Którą zabił uśmiech chama

Tu spoczywa komendant policji
Uśmiercił go przerost ambicji

Tu złożono  Katarzynę św. pamięci
Wspomnienie o niej wciąż kusi i nęci
Umarła młodo jako dziewica
Zabił ją popęd i własna chcica

Tomasz Lopatecki
Foto net.

EPITAFIUM

Tu spoczął poeta i sławny wieszcz
Którego w głowę ukąsił kleszcz
Zmarł tragicznie bez uprzedzenia
Chcąc zgładzić kleszcza przy pomocy kamienia

Tu spoczywa zimna Grażyna
Którą rozgrzewał Jan z użyciem wina
Lecz serce miała nie do zdobycia
Zmarła na skutek przepicia

Tu spoczywa artysta z Lubawy
Którego zgubił pociąg do sławy
Nie wytrzymała ta zdolna głowa
Gdy uderzyła w nią woda sodowa

Tu prochy spoczeły zacnego buildera
Którego w złości trafiła jasna cholera

W tym grobie w spoczynku złożono ciało
Tej której na zabój miłować się chciało

Tomasz Łopatecki
Foto net.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

BEZ ZAKOŃCZENIA

Płynie rzeka modra
Nazywa się Odra
Po niej płynie łódka
W łódce leży wódka
Za nią płynie barka
W barce leży Warka
Płynie łódka z barką
Na przód rzeką wartką
Kto na obie czeka
Dokąd płynie rzeka
Płynie rzeka modra...

Biegnie ojciec z grubym pasem
Pokrzykując głośnym basem
Przed nim zmyka Jaś w podskokach
W rączych niczym jeleń skokach
Mija pola mija łąki
Depcze kwiatów barwne pąki
A tuż za nim bardzo zły
Groźnie marszcząc długie brwi
Biegnie ojciec z grubym pasem...

Płynie rzeką Warta
Bardzo stara barka
Na barce stoi narta
O burtę mocno wsparta
Na narcie wisi karta
Nieco już rozdarta
Nie wiele karta warta
Płynie rzeką Warta...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

BO(=i)MB(r)OWE LEKARSTWO

W Jedrzejowie straszne rzeczy
Wrona nad kościołem skrzeczy
"Biada ludzie biada wam...
Wirus puka dziś do bram..."

W strachu wszyscy pogrążeni
Boją nawet własnych cieni
Piją zioła parzą skrzypy
Wirus gorszy wszak od grypy

Na nic leki i napary
Na nic modły pełne wiary
To choróbsko zbiera plony
Choć na szczęście to nie zgony

Całe rody u lekarza
Wirus dalej się rozmnarza
Padła nawet stara jędza
W toalecie noce spędza

Ola jednak butna dusza
Na wirusa z miotłą rusza
Nie chce leżeć czasu tracić
Ona woli się bogacić

Chce do pracy ruszyć wkrótce
Wiec ratunku szuka w .... wódce
Jeśli nic już nie pomaga
Niech się z kacem wirus zmaga

Załatwiła Bimbru beczkę
Oznaczyła jak apteczkę
I zaczęła leczyć ludzi
Czym od teraz podziw budzi

Całe miasto juz wesołe
Okupują nawet szkołę
Śpiewy słychać i wiwaty
Ktoś darował Oli kwiaty

Gdy nazajutrz wszyscy wstali
Ku zdumieniu ozdrowiali
Boli głowa lecz od kaca
Nic żołądków już nie wraca

Bieber mocny był Podlaski
Nie miał dla choróbska łaski
Rozgrzał mocno ludzkie ciała
Taka siła w nim drzemała

Od tej pory gdzieś na skwerze
Pomnik stoi w dobrej wierze
Jak to Ola wódkę leje
I się przy tym głośno śmieje

Tomasz Łopatecki
Foto net.

MIŁOSNE KRZEWY

Miłość jest jak gęste krzaki
W których gniazda wiją ptaki...

Wiele długich czarnych pnączy
Które czas ze sobą łączy
Przeplatają się badyle
Tak jak w życiu różne chwile
Część ma kolce ranić może
Inne zdobi liści morze
Falujących jak nastroje
Gdy się kocha ludzi dwoje
W słońcu mieni się ostoja
Którą broni kolców zbroja

Miłość także oko cieszy
Gdy radością dwoje grzeszy
Zdobna w uczuć całą gamę
Kryje w sobie czarna plamę
Zbyt dotkliwie poruszona
Truje niczym dzikie grona
Pokazuje cierni rzędy
Giną wtedy wszelkie względy
Nienawiścią karmi siebie
Piękne chwile w chaszczach grzebie

Miłość jest jak gęste krzaki
W których giną piękne ptaki ...

Tomasz Łopatecki
Foto net.

LIST DO BOGA

Tonąc w bólu niespełnienia
Ślę do Boga zażalenia
Niemal skomlę o reakcję
Gdy przedstawiam sytuację

Wykrzykuję co mnie gniecie
Wszak żem także jego dziecię
Niech zrozumie jak się czuję
To dlaczego jadem pluję

Słowa ostre niczym szpady
Innych użyć nie dam rady
Podpisuje ten list łzami 
I wysyłam z modlitwami

Tomasz Łopatecki
Foto net.

MOSKALIKI

Kto powiedział że kobiety
Zawsze mają rację
Tego chwycę za chabety
I wsadzę w ubikację

Kto powiedział że Anglicy
Wykwintną kuchnie znają
Tego wezmę do kafejki
Gdzie śniadania dają

Kto śmie twierdzić że Polacy
Nie mają humoru
Tego zagonię do pracy
Zimą w szczerym polu

Kto powiedział że poeci
To ponurzy ludzie
Tego wrzucę tam gdzie śmieci
I wytaczam w brudzie

Kto powiedział że wędkarze
Dużo piją wódki
Tego wezmę na jezioro
I wyrzucę z łódki

Tomasz Łopatecki
Foto net.

niedziela, 8 stycznia 2017

Miło ☺

DLA NAJPIĘKNIEJSZEJ

Jesteś Diva vamp sadysta
Kokieteria z Ciebie tryska
Raczysz słowem miłym gestem
I czarujesz swym jestestwem
Próżno szarpie się ofiara
I z Twych sideł wyrwać stara
Kradniesz umysł potem serce
I zostawiasz w poniewierce
Ten z miłości kona w końcu
Jak bez wody kwiat na słońcu
Czerpiesz siłę z westchnień fanów
Z komplementów możnych panów
Twe skinienie im rozkazem
Twe milczenie uczuć głazem
To o Tobie piszą wiersze
O poranku myśli pierwsze
I ostatnie już o zmroku
Oderwane z życia toku
Jesteś częścią wielu marzeń
Sennych wizji i wydarzeń
Nieprzerwanie czar roztaczasz
Często karzesz nie wybaczasz
Maltretujesz męskie ego
Nic nie czując przy tym złego
Wzrokiem topisz serca wojów
Co nie boją życia znojów
Po czym słowem niczym szpadą
Jesteś uczuć ich zagładą
Twa uroda Twym atutem
Który dla nich władczym butem
Twój charakter zaś jest batem
I najsroższym serca katem...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

ZEMSTA ADMINA

Zemsta Admina

Wasz czas już minął
Nadchodzą porządki
Kosą przeoram
Te płodne grządki

Wytnę z nich chwasty
Wykoszę bluszcze
Krwi konfidentów
Nieco upuszczę

Na nic wam skrucha
Na nic błagania
Dziś mam rachunki
Do wyrównania

Nadchodzi nowe
Nikomu nie znane
Dalej wyruszą
Osoby wybrane ...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

NIECZYSTE MYŚLI

Nieczyste myśli

Nieczyste myśli krążą po głowie
Czemu tak zwą się niech ktoś mi powie
Namiętna żądza to ich podstawa
Upojne wizje to dla nich strawa

Goreją niczym w nocy ogniska
Żar pieknych uczuć iskrą z nich tryska
Nic się nie liczy tylko pragnienie
Wszystko co w okół to tylko cienie

Maluję nimi dalsze marzenia
Mają więc w sobie siłę tworzenia
Dlaczego zwiemy je tak nie miło
O co w tej nazwie komuś chodziło

Tomasz Lopatecki
Foto net.

KIZOMBA

Tańcowała igła z nitką
Popis dając swej zwinności
Smukła szpica z czarną zwitką
Czarowały oczy gości

Zwinna kibić pełna wdzięku
Daje popis namiętności
Przed nią pręży się bez lęku
Stal świadoma swej ostrości

Domilindo im przygrywa
Czarna piękność w koło krąży
Rytm do tańca ją porywa
Do ekstazy ruchem dąży

Poruszone igły ciało
Wytańczyło krok kizomby
Wnet się wokół słyszeć dało
Wiwat niczym wybuch bomby

Namiętnością przesycona
Atmosfera wręcz paruje
Nitka w igłę zapatrzona
W ruchach wiernie jej wtóruje

Tak zmysłowy popis stworzył
Namiętnością szyty ścieg
W rytm kizomby obrus ożył
Obrębiony mając brzeg

Tomasz Lopatecki
Foto net.

PO BALU

Dupło głośno coś w oddali
A na głowę świat się wali
Nieświadomy co się dzieje
Wstaję z ziemi choć się chwieję

Stół był dla mnie jak schronienie
Ktoś wciąż jeszcze pod nim drzemie
Uff są inni którym siły
Przy kieliszku się skończyły

Wiec nie będę ten jedyny
Co się z niego robi kpiny
W głowie chyba mam mrowisko
W ustach czuję zgorzelisko

Noc poprzednia przed oczami
Wciąż odbija się drinkami
Towarzystwo już zniknęło
Portfel również gdzieś mi wcieło

Nowy rok mnie wita tak
Z gentlemana stworzył wrak
Słowa wszelkiej pomyślności
Już  straciły na ważności

Kilka godzin upłynęło
Magię życzeń w diabły wzięło
Miałem piękny być bogaty
Teraz na mnie wiszą szmaty

Do cholery z takim rokiem
Na głos psioczę słów potokiem
Tak go szczerze opijałem
Że doszczętnie się spłukałem...

Tomasz Lopatecki
Foto net.

czwartek, 5 stycznia 2017

WBREW SOBIE

Wbrew sobie

Poraniony złości szpadą
Wściekły brodzę po ulicy
Znów splamiłem ręce zwadą
Teraz rozum z bólu krzyczy

Przysiegałem tyle razy
Przed ołtarzem mego Ego
"To się nigdy już nie zdarzy"
Coś mnie pchneło znów do tego

Dając upust bezsilności
Plułem słowem niczym jadem
Niszcząc dowód mej miłości
Poziom swój zrównałem z dziadem

W brudnym barze siadłem w rogu
By utopić swe sumienie
Stojąc na pogardy progu
Wleję w siebie zapomnienie

Tomasz Łopatecki
Foto net.

niedziela, 1 stycznia 2017

NOWOROCZNY SZOK

Łupie w krzyżu
Pęka głowa
To jest jakaś
Podła zmowa

Tak żegnałem
Rok przeżyty
Że dziś leżę
Jak pobity

Nowy miał być
Wyjątkowy
Lecz się zaczął
Bólem głowy

Co mi z życzeń
Pomyślności
Skoro teraz
Bolą kości

Niezależnie
Jaki rok
Kac to zawsze
Dla mnie szok

Tomasz Łopatecki
Foto net.