Chciałbym swój ból móc światu wykrzyczeć,
Bez wstydu na głos wyjawić co czuję,
Pokazać innym co mą dusze kaleczy,
I dnia każdego umysł katuje.
Bez wstydu na głos wyjawić co czuję,
Pokazać innym co mą dusze kaleczy,
I dnia każdego umysł katuje.
Nie liczę na wsparcie lecz zrozumienie,
Tych, w których oczach widzę potępienie.
To nie brak uczuć mym chłodem objawia,
To cierpienie przed emocjami mury grube stawia.
To nie brak uczuć mym chłodem objawia,
To cierpienie przed emocjami mury grube stawia.
Doceniam wszystko co dla mnie robicie,
Widzę wysiłki i wszelkie starania.
Jak kapłan w męczarni długim habicie,
Do stwórcy o szczęście wasze wznoszę błagania.
Widzę wysiłki i wszelkie starania.
Jak kapłan w męczarni długim habicie,
Do stwórcy o szczęście wasze wznoszę błagania.
Piękny ale smutny
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba, ale smutku w nim dużo . Wiersz z przekazem , daje do myślenia . Ale lepiej by bylo gdyby tego cierpienia było mniej ...
OdpowiedzUsuńDla mnie Mistrz.komentarz jest zbędny.
OdpowiedzUsuń