Gdzieś w Londynie na rubieżach
Szykowała się impreza
Robert z Martą zapraszali
Wszystkich bliskich których znali
Nowy dom pokazać chcieli
By się wszyscy dowiedzieli
Gdzie o córkę swe starania
Wkrótce zaczną poczynania
Marta w kuchni już od świtu
By dla gości zadać szyku
W internecie podpatruje
Jak u Indian się gotuje
Robert drzwi ze ścian zdejmuje
Blat do stołu tak szykuje
Ławkę z desek wyszykował
I siedzenia przygotował
Alkoholu jest tak wiele
Można zrobić tam wesele
Gdy nadeszła w końcu pora
I przybyła gości zmora
Party z hukiem się zaczęło
Do pijaństwa ostro wzięło
Budowlańców cała kupa
Sprawdza w jakim stanie jest chałupa
I przy drinku plany snuje
Jak ten dom się rozbuduje
Wizje różne już powstają
Moc pomysłów wszyscy mają
Jeden ogród już zrujnował
Ale basen wybudował
Drugi dachu się pozbywa
Na poddaszu pokój skrywa
Trzeci przy piwnicy kombinuje
Coś z bilardem cicho knuje
Pięknych kobiet duże stadko
Wino sączy bardzo gładko
Już kolory łączą zgrabnie
by w pokojach było ładnie
Dzieci w grupkę się gdzieś zbiły
Wrzasku tylko narobiły
Gdy noc ogród już spowiła
Myśl się w głowach narodziła
Po brytyjsku jak lordowie
Bawić będą się panowie
Polowanie urządzili
I gdzieś w krzakach się ukryli
Coś tam głośno pohukują
To na lisa tak polują
W kuchni panie też plotkują
Opowieści dziwne snują
Jak to w górach poczta działa
Jaki pomysł Marta miała
Gdy ze szkoły szły liściki
Jak przydały się króliki
Za trzy króle dla posłańca
Można prosić go do tańca
Listy gdzieś się pogubiły
Dziołchy skórę ocaliły
Do północy balowali
I sąsiadom spać nie dali
Swą obecność zaznaczyli
Żeby wszyscy pewni byli
Kto od dzisiaj na dzielnicy
Jako władca myto liczy... :-)
Szykowała się impreza
Robert z Martą zapraszali
Wszystkich bliskich których znali
Nowy dom pokazać chcieli
By się wszyscy dowiedzieli
Gdzie o córkę swe starania
Wkrótce zaczną poczynania
Marta w kuchni już od świtu
By dla gości zadać szyku
W internecie podpatruje
Jak u Indian się gotuje
Robert drzwi ze ścian zdejmuje
Blat do stołu tak szykuje
Ławkę z desek wyszykował
I siedzenia przygotował
Alkoholu jest tak wiele
Można zrobić tam wesele
Gdy nadeszła w końcu pora
I przybyła gości zmora
Party z hukiem się zaczęło
Do pijaństwa ostro wzięło
Budowlańców cała kupa
Sprawdza w jakim stanie jest chałupa
I przy drinku plany snuje
Jak ten dom się rozbuduje
Wizje różne już powstają
Moc pomysłów wszyscy mają
Jeden ogród już zrujnował
Ale basen wybudował
Drugi dachu się pozbywa
Na poddaszu pokój skrywa
Trzeci przy piwnicy kombinuje
Coś z bilardem cicho knuje
Pięknych kobiet duże stadko
Wino sączy bardzo gładko
Już kolory łączą zgrabnie
by w pokojach było ładnie
Dzieci w grupkę się gdzieś zbiły
Wrzasku tylko narobiły
Gdy noc ogród już spowiła
Myśl się w głowach narodziła
Po brytyjsku jak lordowie
Bawić będą się panowie
Polowanie urządzili
I gdzieś w krzakach się ukryli
Coś tam głośno pohukują
To na lisa tak polują
W kuchni panie też plotkują
Opowieści dziwne snują
Jak to w górach poczta działa
Jaki pomysł Marta miała
Gdy ze szkoły szły liściki
Jak przydały się króliki
Za trzy króle dla posłańca
Można prosić go do tańca
Listy gdzieś się pogubiły
Dziołchy skórę ocaliły
Do północy balowali
I sąsiadom spać nie dali
Swą obecność zaznaczyli
Żeby wszyscy pewni byli
Kto od dzisiaj na dzielnicy
Jako władca myto liczy... :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz