Bez jednego słowa
choć cienia uprzedzenia,
Nawet najmniejszego
gestu ostrzeżenia,
Kopniakiem po twarzy
bezczelnie dostałem,
Niepomny doświadczeń
znów w bójkę się wdałem,
Przez moment zdziwiony choć cienia uprzedzenia,
Nawet najmniejszego
gestu ostrzeżenia,
Kopniakiem po twarzy
bezczelnie dostałem,
Niepomny doświadczeń
znów w bójkę się wdałem,
i prawie zamroczony,
Przed kolejnymi ciosami
szukałem osłony,
Chwile to trwało
nim się pozbierałem,
Z zakrwawionym licem
do walki powstałem,
Ciosy parując
zrozumieć próbuję,
Dlaczego to życie
tak mnie torturuje?
Wspomnieniem bezczelnie
po twarzy mnie bije ,
Obnaża bez wstydu
to co serce kryje,
Żyjąc spokojnie
z losem pogodzony,
Sądziłem że z bólem
jestem oswojony,
Lecz to jedno zdjęcie
jak partyzant skryty,
Sprawiło że stanąłem
bez ruchu jak wryty,
To co juz dawno
w przeszłości się skryło,
Nagle mnie dopadło
na plecy powaliło,
Bije się z myślami
lecz próżne me starania,
Niespełniona miłość
wznosi swe błagania,
Jak kwilące dziecko
za serce mnie chwyta,
Bez pardonu uderza
tęsknota ukryta...
Bardzo fajny, ale po co się tak męczyć lepiej zdjęcia wykasować.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo dobrze,napisze to jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńUuuwieeelllbiam czytać to co piszesz.Twoja wyobraźnia jest nieprzeciętna😉